Wywiad z Ole Gunnarem Solskjaerem

W październiku Ole Gunnar Solskjaer ogłosił zakończenie swojej zawodniczej kariery. Decyzja Norwega była podyktowana nieustannymi kłopotami z kolanem. Solskjaer nie odchodzi jednak z klubu, gdyż będzie pracował w sztabie szkoleniowym.

Ciężko było podjąć taką decyzję?
Tak naprawdę wcale nie było tak ciężko. Ulżyło mi kiedy rozmawiałem z menadżerem i Davidem Gillem. Na papierach wyraźnie było widać, że z moim kolanem nie jest dobrze. Kiedy w ostatnim tygodniu podczas treningu znów dało o sobie znać podjąłem decyzję. Nie mógłbym już grać na poziomie o jakim myślałem. Pod uwagę wziąłem również moje zdrowie.

Czy jesteś zadowolony z faktu, iż w poprzednim sezonie udało ci się nieco pograć?
To wiele dla mnie znaczyło. Przez długi czas nie grałem z powodu kontuzji i moją ambicją było ponowna gra i założenie koszulki United. Chciałem też podnieść puchar za zwycięstwo w Premiership. Miałem swoje cele tak jak strzelanie bramek przed Stretford End. Moim głównym celem był jednak mistrzowski medal i pod tym względem ostatni sezon był fantastyczny.

Zagrałeś w 366 spotkaniach i strzeliłeś 126 bramek dla United w przeciągu 11 lat na Old Trafford. Co sobie myślisz, kiedy patrzysz na te wszystkie lata spędzone tutaj?
Myślę sobie, że dałem z siebie wszystko jak piłkarz Manchesteru United. Jestem dumny z gry dla tej drużyny i menadżera, u którego grałem. Występowałem u boku fantastycznych zawodników i nawiązałem wspaniałe przyjaźnie. Ciężko wymienić te wszystkie, wspaniałe doświadczenia. Przede wszystkim cudowni byli kibice. Oni pokazali mi jakim pasjonatem futbolu można być. Muszę im za to podziękować, bo zawsze mnie wspierali na boisku oraz poza nim.

Zawsze miałeś dobre stosunki z kibicami i wielu z nich będzie przykro, że nie zobaczą cię na boisku.
Bedę smutny z faktu, iż nie wyjdę już więcej na murawę. Przez ostatnie dziesięć lat przyzwyczaiłem się do tego. Czułem się jak w domu wychodząc na Old Trafford. Już więcej się to nie wydarzy, ale takie jest życie i żaden piłkarz nie gra wiecznie. Na każdego przychodzi czas i na mnie właśnie przyszedł. Będę tęsknił za tym szumem na Old Trafford. Jestem jednak optymistą i cieszę się na myśl tego co przyniesie przyszłość.

Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?
Będę robił uprawnienia trenerski i rozmawiał z menadżerem. Zacznę moją przygodę trenerską w United. Nie dyskutowaliśmy jeszcze na temat zakresu moich obowiązków, ale Sir Alex był dla mnie wspaniały odkąd powiedziałem mu o decyzji. Mam ofertę pracy tutaj i niezmiernie się z tego cieszę.

A zatem perspektywa bycia szkoleniowcem ekscytuje cię?
Oczywiście, że tak. Nie zamierzam żyć przeszłością, to byłoby w nie moim stylu. Cieszę się na myśl pracy po drugiej stronie boiska. To wielkie wyzwanie i cieszę się, że pierwsze kroki postawię w tym klubie. Nie miałem pewności, że menadżer będzie mnie chciał, dlatego jak usłyszałem jego propozycję byłem zachwycony.